Mam dorosłego psa. Często spotkani na spacerach ludzie patrzą na Berka i od razu pada pytanie czy to młody pies. Od jakiegoś czasu przyłapałam się na tym, że uśmiechając się z rozbawieniem odpowiadam, że nie, bo ma prawie trzy lata… Jutro powiem, że już MA TRZY LATA :). Czy to coś zmieni? Oczywiście, że nie. Berek jest taki jaki jest – impulsywny, radosny, żywiołowy i … wielkogłowy . Pies – szczeniak, ale z mocnym charakterkiem. Czasem nieśmiały, chowa się w trawie i czeka aż napotkany na spacerze psiak przejdzie i da mu spokój. A już za chwilę zaczepia innego kumpla i zaprasza do zabawy. Rozpieszczony psi jedynak, zakochany w kanapie i porach karmienia. Nas też chyba trochę lubi, na psi sposób – taki co raz łamie serce, a raz wydaje się wspaniałym wybawieniem od wszystkiego co złe i ponure na tym świecie.
Berek już z niczego nie wyrośnie. To co ma w głowie, jego pasje miłości i strachy, pewnie już tam zostaną. Z biegiem czasu po prostu będzie mieć coraz miej energii by wyrażać siebie, by aż tyle z siebie dawać każdego dnia. Kiedyś ludzie przestaną pytać czy Berek to młody pies. Jako staruszek będzie łaził powoli, wąchał zapachy i załatwiał swoje sprawy zwiedzając powoli okolicę. W jego psiej głowie nadal będzie się dużo działo i ja będę zawsze o tym pamiętać i dawać mu znać, że jest najwspanialszy. Z czasem, gdy psie lata lecą, to my – ich właściciele – stajemy się dla nich całym światem, bo cała reszta zaczyna być rozmyta i zawodzi…
Wszystkiego najlepszego Psi Ryju ! 😉
Poniżej przegląd moich ulubionych zdjęć Berka.


































