Nadchodzi zima i pogoda jest coraz bardziej ponura. Nie jest to moja ulubiona pora roku, głównie z powodu błota, krótkich dni i spacerów po ciemku. Jednak moje psy lubią jesień, bo temperatura jest odpowiednia aby godzinami biegać i, co najważniejsze, z przyjemnością węszyć. Jak jednak zmobilizować się do spaceru, gdy za oknem ciemno i zimno? 

Proponuję przyłączyć się do wydarzenia na Berkowym FB i wspieranym przez moje Dwa Fafle:

Wydarzenie ma charakter wyzwania – proponuję by zabrać psa na spacer węchowy, a na wydarzeniu pochwalić się zdjęciem, filmikiem,  lub napisać choć kilka słów o tym co i jak psiak niuchał. Mobilizujcie się do obserwowania Waszych psiaków, gdy robią to co kochają czyli całym sobą węszą.

Spacer węchowy to po prostu spacer podczas którego pozwalacie psom węszyć tyle ile potrzebują i robić to w ich tempie. Nie poganiacie ich, niczego nie wymagacie, nic do nich nie mówicie – dajecie im po prostu możliwość pracy nosem. Zabierzcie swojego pupila w nowe miejsce – przespacerujcie się uliczką, którą zwykle omijacie, lub idźcie trawnikiem – niech pies pozna nowe kąty i tym samym całą masę nowych zapachów.

Taki spacer to czas dla psa. To dla niego relaks i niezwykle cenne doświadczenie. Ich podstawowym zmysłem jest węch – to co wyniuchają może być dla nich ciekawe, przerażające, istotne lub błahe – jednak ważne by pies miał prawo, czas i możliwość sam zebrać te informacje, ocenić je i być może wykorzystać w przyszłości na następnym spacerze w tej czy innej okolicy.

Bardzo serdecznie zapraszam do dołączania – mobilizujmy się nawzajem dla dobra nas samych i naszych psiaków 🙂

A poniżej krótki filmik z węszącym w najlepsze Berkiem – istnym nosem na nogach.