Do stworzenia tego wpisu przekonała mnie Magda od Ambera ( http://dailyamber.tumblr.com/ ) Często rozmawiamy na psie tematy i, biedna, musi słuchać o Berkowych wariactwach i moich problemach z jego wychowaniem.
Spisałam rzeczy, które, moim zdaniem, każdy przyszły właściciel setera powinien wiedzieć zanim podejmie ostateczną decyzję. Nie jestem psim specjalistą, a wszystkie opinie opieram na swoim własnym doświadczeniu z moim psem. Niektóre z tych punktów można oczywiście zastosować do każdego psa, jednakże starałam się spisać to co jest charakterystyczne tylko dla setera. Uważam, że setery to wspaniałe psy, a Berek – mimo iż charakterna z niego psia menda 🙂 – pasuje do mnie, bo jest wyzwaniem i nagrodą w jednym 🙂 wpis długi, ale zapraszam do lektury i komentowania 🙂
1. Seter jest psem jednego właściciela – wybiera go sobie sam. Zadbaj o to by mógł to swobodnie zrobić i nie próbuj na siłę wpływać na jego decyzję. Dopiero, gdy pies ma około 11 -12 miesięcy można poznać kogo sobie wybrał 🙂
2. Musisz być wytrwały i uparty, bo taki jest seter. Pies jest obrazem wszystkich słabostek właściciela. Seter jest bardzo upartym psem, a swój upór pokazuje w rozmaity sposób – pamiętaj, że tą cechę można wykorzystać w pozytywny sposób, np. podczas szkolenia i zabawy, ale może to też być utrapienie dla właściciela. Musisz też być świadom faktu, iż pies będzie próbować zrobić wszystko po swojemu i łatwo się nie podda. Pokaż, że Ty masz więcej uporu niż on. Berek jest niesamowitym uparciuchem i testuje moja wytrzymałość każdego, dosłownie każdego, dnia.
3. Jeśli chcesz mieć setera, nie możesz być leniwy. Tzn, możesz ignorować wszystko inne, ale musisz umieć znaleźć czas na długi spacer. Codziennie. Niezależnie od pogody. Jeśli jest gorąco – wstajesz bladym świtem i idziesz zanim zrobi się upalnie. Jeśli jest zimno – zakładasz wszystkie ciuchy jakie masz, smarujesz psu łapy maścią ochronną i idziesz na spacer w śniegu po kolana. Weekend? Tak, ale zorganizuj seterowi jakieś rozrywki – najlepiej spacer w nowym miejscu, spotkanie z innym psem, jakaś wycieczka. Seter potrzebuje kontaktu z właścicielem, bardzo chętnie towarzyszy wszędzie człowiekowi – bierz to pod uwagę planując swoje wolne dni, wakacje, wyjazdy.
4. Seter, gdy się nudzi zaczyna niszczyć dom. Zostawiony sam w domu na długo, niewybiegany, najprawdopodobniej dobierze się do kanapy, butów czy dywanu.
5. Regularne szczotkowanie jest koniecznością! Setery mają długą sierść, głownie na łapach i brzuchu, więc trzeba regularnie dbać o ich czystość, gdyż łatwo robią się im brzydkie „dredy”.
6. Ponieważ trzeba zabierać setera na długie spacery po lesie i polach, częstym problemem jest błoto, które wnosi do domu. Przygotuj się na częste sprzątanie! Jesienią i wiosną nie obędzie się bez kąpieli.
7. Od samego początku pracuj nad egzekwowaniem komendy „Do mnie!”. Psy myśliwskie są psami niezależnymi, mają swoje własne pomysły i dużo inwencji twórczej :). Seterowi wystarcza, że to on wie gdzie Ty się znajdujesz, powrót do właściciela na komendę to sprawa drugorzędna. Berek ma problemy z bezwzględną karnością. Pracuję na każdym spacerze, nagradzając go smakołykami i bawiąc się z nim. Ale przed nami jeszcze długa droga, jeśli kiedykolwiek w ogóle osiągnę w tym temacie zadowalające efekty….
8.Setery to psy myśliwskie, a ich instynkt jest bardzo silny. Seter cały czas węszy i szuka zwierzyny. Podczas spaceru musisz być czujny, aby wiedzieć co w danej chwili kombinuje Twój pies. Nie odwołuj go za każdym razem od tropu, niech czasem poszaleje dziko goniąc za jakimś zapachem. Jednakże bądź zawsze czujny i miej oczy dookoła głowy, aby zawczasu zareagować jeśli pies za bardzo się oddali. Spacery z psem to ciężka praca!
9. Bądź ambitny. Nie poddawaj się, gdy od razu nie będzie efektów Twojej pracy z psem. Z psem trzeba pracować całe życie, a z seterem szczególnie, bo jest sprytny i szybko uczy się, że czegoś nie musi i coś nie jest już od niego egzekwowane. Setery to bardzo inteligentne psy, ale pamiętaj, że pies to zwierzę i nie myśli takimi samymi kategoriami co człowiek. Nie wymagaj od niego, że zrobi coś dla samego faktu robienia. Nigdy nie zakładaj, że pies zrobił Ci coś „na złość”, albo że „powinien wiedzie, że to jest niedobre”. Psy tego nie wiedzą, nie planują, że zrobią coś tak a nie inaczej. Setery to bardzo charakterne psy – dodatkowo, mają silny instynkt myśliwski – ten pies to żywioł, który musisz szanować, aby mieć szansę dać sobie z nim radę 🙂
10. Setery mają wrażliwe żołądki i są podatne na tzn. skręt żołądka. Seter powinien jeść minimum godzinę przed wysiłkiem fizycznym. Osobiście uważam, że najbezpieczniej karmić psa po spacerze.
11. Seter potrzebuje kontaktu z człowiekiem. Przy odpowiednim traktowaniu go, zapewnieniu mu długich spacerów, i uwagi, seter będzie wspaniałym psem rodzinnym. Jednakże pamiętaj, że ten pies potrzebuje bardzo dużo ruchu – zastanów się czy jesteś w stanie mu go zapewnić, gdy n. pojawi się w rodzinie dziecko. Pies nie zrozumie, dlaczego nagle nie masz dla niego tyle czasu co kiedyś. To może doprowadzić do jego frustracji, a seter sfrustrowany to seter, który niszczy mieszkanie, nie słucha się, dziczeje.
12. Seter porusza się kłusem, lub galopem, najczęściej z głową przy ziemi. Spokojnie chodzenie wydaje mu się wręcz nienaturalne 🙂 Pamiętaj, żeby dać swojemu seterowi szansę do galopowania i węszenia. A tak poza tym – seter w biegu to jedna z najpiękniejszych rzeczy na świecie 🙂
13. Setera trudno nauczyć spokojnie chodzić na smyczy, gdyż – patrz punkt wyżej – nie da się galopować będąc na smyczy… Nie twierdzę jednak że ta sztuczka jest niemożliwa :). Wymaga tylko dużo cierpliwości i samo-zaparcia. Ja nadal pracuje nad Berkiem, bo chłopak ma czasem lepsze ni, a czasem jest smyczowym diabłem :). Dodatkowo – spacer na smyczy nie może zastępować prawdziwego biegania po lesie lub polu.
14. Na spacer z seterem idziesz w specjalnym, psio-odpornym ubraniu. Seter szaleje, jest zwykle brudny, co oznacza, że i Ty będziesz w błocie. Seter ma fafle, więc ślini się bardziej niż inne psy. Praktycznie prawie zawsze Berek przyozdabia mnie makaronem śliny. Z seterem nie będziesz wyglądać elegancko, ale będziesz wyglądać profesjonalnie 🙂
ALE – proszę się nie przerażać, bo nie jest aż tak strasznie, a ta lista to uogólnienie – setery bywają różne 🙂 To wspaniałe psy – bardzo uczuciowe i poczciwe. W domowym zaciszu, gdy wyłączą myśliwskie instynkty, okazują właścicielowi bardzo dużo miłości i uwagi. Potrafią spojrzeć w oczy w tak rozbrajający sposób, że człowiek mięknie, a wszystkie szarości dnia codziennego znikają. Spacer z seterem jest wspaniałą przygodą. A jego wieczny entuzjazm jest zaraźliwy.
Świetny wpis! Każdy, kogo fascynuje ta rasa i przymierza się do kupna bądź adopcji setera powinien to przeczytać. Jak napisałaś seter to prawdziwe wyzwanie, dlatego z pewnością nie jest to pies dla każdego. Moje wymarzone rasy to seter angielski i wyżeł węgierski – jednak wiem, że prawdopodobnie nie sprostałabym wymaganiom tych psów. Dobierajmy psa do naszych możliwości, a nie odwrotnie 🙂
Życzę samych sukcesów w opiece nad Berkiem 🙂
Amber jest psem mysliwskim 😀 Widziałam go w gołębiej akcji 🙂
Setery angielskie są tez piękne, szczególnie te biało czarne. Moim marzeniem jest miec gordona, anglika i irlanda 😀 Ale to tylko marzenie ;). A wyżeł węgierksi to ten rudawy? Piekne są! widzialam kiedyś taką sunię i robiła niesamowite wrażenie.
Tak, wyżły węgierskie są rude. Prawie jak Amber 🙂 Owszem, również mam psa myśliwskiego, ale on nie jest tak wymagający jak wyżły i setery. Nie wymaga tak dużej ilości ruchu i zajęcia, a w razie deszczowej pogody i braku długiego spaceru nic nie niszczy i nie szaleje. Dodam, że na deszcz nie wychyli nosa z domu. Więc porównując go do innych psów myśliwskich jest dość łatwy w wychowaniu. Natomiast ja prawdopodobnie nie byłabym w stanie zapewnić odpowiednich warunków dla setera. Dlatego podziwiam, że masz tak dużo samozaparcia i siły 😉
Dziekujemy! 🙂 Znasz moje zdanie o Twojej działalności z Amberem 😉 Dziękuję za bardzo miły komentarz 🙂
Świetny wpis. Ale nawet nie zdajesz sobie sprawy, ile z tych punktów pasuje do Puzaka (nie podciągam pod rasę, ale pod konkretnego psa, bo zapewne nie wszystkie labki są np. tak uparte jak ten mój osioł).
Kiedyś na jakimś forum znalazłam wpis o labradorach. Ktoś pisał, że wszyscy tak zachwalają tą rasę, że takie przyjazne, że dla dzieci, że szybko się uczą, ale że może warto uświadomić potencjalnym posiadaczom, jakie “wady” ma owa rasa. Przeczytałam wtedy, że niesamowicie chrapią, puszczają okrutne bąki, rozbrajają mieszkanie, kiedy widzą wodę, żadna komenda nie zadziała i jeszcze wiele innych… Wszystko to czytałam jak Puzak był już u nas 🙂 Z biegiem czasu wszystkie cechy potwierdziły się w 100 %. Nawet mogłabym dodać jeszcze kilka od siebie.
Ale takie wpisy, takie fora są jak najbardziej potrzebne, bo uświadamiają ludziom z czym najprawdopodobniej będą musieli się zmierzyć. Chcesz psa, który będzie leżał na kanapie i ładnie wyglądał? – Nie bierz setera, bo kanapy nie będzie, zostanie przez niego ZJEDZONA! – Dosadnie, ale chyba zrozumiale, czasami inaczej się nie da.
Pozdrawiamy
Gdzieś czytałam że właśnie labladory padły ofiarą stereotypu psa rodzinnego, a rzeciez te psy potrzebuje bardzo duzo ruchu, pracy, a siedzenie na kanapie dopiero żeby po tych rozrywkach odpocząć 🙂 MOże są i spokojne ( w większości) ale to takie spłycenie.
pozdrawiamy 🙂
świetny wpis! Bardzo mądry. W ogóle psy to zwierzęta dla ludzi, którzy mają czas i CHCĄ go poświęcić dla zwierzaka. Czas, uwagę, swoje weekendy, swoje pieniądze itp. itp. hehe 😉 oczywiście, ważne jak pies ma co jeść i pić i gdzie się załatwić, ale to nie załatwia sprawy i nie jest dla mnie prawdziwym posiadaniem psa – jako członka rodziny. Wy jesteście przykładem, jak piękna może być więź z psem, nawet tak trudnym w wychowywaniu 🙂 zdjęcia są piękne!
No i punkt 4 jest ważny! Czarka też niszczy różne rzeczy, ale coraz mniej.
ps. Ja uwielbiam fafle (miałam boksera)!
Fafle są najlepsze 😀
Daj znać jak będzie cieplej czy z Czarką wybieracie sie na wybieg, szczegółnie po ostatnich przeżyciach.
Zapraszam po wyróżnienie : http://sensitheamstuff.blogspot.com/2013/03/wyroznienie-i-zalegosci.html
po pierwszym punkcie, odechciało mi się czytać- seter i pies jednego pana-bzdura
Jest też napisane w moim poście że wszystko jest oparte na moich doswiadczeniach z moim psem… Myślę że nie trzeba się az tak wyzłaszczać. Pozdrawiam serdecznie!
a ja myślę, że to jest prawda – miała irlandkę, teraz – angielkę i to ja byłam ich panią, nie mąż, nie córki – ale ja. Pozdrawiam
Witam,włączę się do dyskusji ,otóż po wielu latach odszedł od nas nasz ukochany bokser.W naszym domu zawsze był pies,padło na setera szkockiego.Wszystko co opisujesz jest prawdą
jest to „diabeł wcielony” nigdy nie wiem co zrobi z jakiego kąta ogrodu wybiegnie i z czym.Zaczynam mieć poważne wątpliwości czy poradzimy sobie z nim.Jest zarówno kochany i w jednej sekundzie potrafi przeistoczyć się w nieznośnego nieposłusznego psa.Mamy go 3 miesiące
on 5 a czuję się jakbym zajmował się nie jednym szczeniakiem tylko stadem nieokiełznanych psiaków.Czasami mam ochotę krzyczeć pomocy nie daję rady.Wszystko co przeczytałem o tej rasie
było już po zakupie , czytajcie ,czytajcie , czytajcie i dobrze się zastanówcie czy chcecie mieć pod „opieką” tajfun .
Pozdrawiam
WS
Trzymam kciuki i polecam jednak poradzić się kogos jesli to możliwe. Wtedy Wasze i psa życie bedzie lepsze. To wspaniałe psy, ale nie są łatwe. Są mniej lub bardziej tajfunowe egzemplarze i jak wspominałam – osobiscie znam tylko te tajfunowe.
Powiem tak – tego psa nie da się raczej wybiegac tak jak inne psy ludzie niby wybiegują. Setery są niezwykle wytrzymałe fizycznie i im wiecej biegaja tym wiecej chcą biegać.Jedyne co go zmeczy to praca nosem i praca umyslowa – jakies cwiczenia, szkolenie. Polecam może włąśnie tropienie użytkowe, lub detekcję wechową i zajęcia z socjalizacji (jesli cozywiscie macie Państwo możliwosci).
My z Berkiem zaczęliśmy życ na tej samej planecie gdy Berek skonczył okolo 2 lat, moze troche wiecej (i był wykastrowany dodatkowo). Nadal ma wyskoki i mimo iz niedlugo bedzie miał 5 lat to ma swoją inwencje tworczą i zawsze juz taki będzie. Taki też byl seter moich rodzicow – do konca swoich dni.
Trzymam kciuki i pozdrawiam!
Bardzo fajny artykuł – chociaż moje seterki były bardzo grzeczne i grzecznie chodziły na smyczy (szczególnie irlandka – ale ją zobowiązywało imię „Lady”
Mam małego irlanda ma 5 miesięcy.Wychowuję go sama.Staram zapewnić mu spacery godzinne niestety zimą jest ciężko.Wracam o 16stej z pracy jest ciemno do lasu ani na pole nie pójdę.Chodzę po oświetlonej ulicy wymyślam węchowe zabawy w domu ale widzę zę nie jest szczęśliwy.Jeszcze nic nie zniszczyła ale obawiam się jak tak dalej będzie co zastane jak wróce do domu.Weekendy nie zalepią dziury braki wybiegania w tygodniu.Przygnębis mnie ta sytuacja ze nie mam co z nią zrobić w te jesienne popołudnia.
Proponuję poszukać w okolicy może treningów tropienia użytkowego, lub jakiś nosework. Mozna sprobować, choć wiem ze to dodatkowe koszty. Psu nic sie nie stanie jesli nie będzie tyle biegać , byle by miał stymulację umysłową i węchową i Twoją uwagę (którą ma). Trzymam kciuki!
Miałam serwera -cudowny pies. Zgadzam się, że ptrzebuje dużo ruchu i kontaktu z przewodnikiem. Zbierałam ja wszędzie na wakacje,biwaki i obozy. To szalone zwierzę, ale naprawdę da się je ułożyć. Mija sunia chodziła przy nodze nawet bez smyczy.Była cudowna do dzieci (bardzo cierpliwa) i uwielbiała jeździć samochodem. Powodzenia w szkoleniu Jak ktoś ma serce i cierpliwość napewno da radę.