Gdy zaczęło robić się ciepło pomyślałam sobie, że zaczekam na piękną słoneczną pogodę i wtedy dopiero porobię Berkowi zdjęcia. Posiedzimy na trawie, odsapniemy od ciągłego łażenia – będzie super. Ale zaczął padać śnieg… Ciężko mi znaleźć motywację w taka szarą pogodę i, przyznaję, że mam już dość zimy w tym roku. Tak więc to moja wiosenna pogoda z dzisiaj :D…
Berek ostatnio jest grzeczny na spacerach. Parę razy pojechaliśmy na krakowskie Błonia, gdzie szalał z innymi psami. Jednak najczęściej chodzimy na poranne, samotne spacery po polach niedaleko domu. Dzisiaj Berek szalał za dwóch, bo wiało i polował na omiatane wiatrem zaspy 🙂 Łaziliśmy prawie 2 godziny i było cudownie. Dzięki Berek!
samo szczęście 🙂 mi też już zima delikatnie doskwiera, ale na spacerach z psem trochę mi przechodzi i wraca uśmiech… nie zmienia to jednak fakty, że baaardzo potrzebuję słońca 🙂
oj tak, słońca! Temperatura to pal sześc ale brakuje światła 😦
Dzisiejszy spacer też mieliśmy przyjemny. Poćwiczyliśmy kilka komend w parku, Amber się cieszył świeżym śniegiem i przynajmniej obyło się bez kąpieli po powrocie do domu 🙂
Czekamy cierpliwie na wiosenne spacery z Berkiem 😉
Spacery będą super – też nie możemy się doczekać 🙂