…usłyszałam, że…

W grudniu Berek skończył osiem lat. Długa, kręta i czasem skomplikowana była i nadal jest droga jaką muszę przemierzać z tym psem. Dzięki Berkowi nauczyłam się bardzo dużo, a wiem, że nawet jeszcze więcej mam do nadgonienia. Berek nie odpuszcza i, jak większość psów, rzuca mi wciąż jakieś wyzwania. Zmienia się z wiekiem, a jego lata seniora nie zapowiadają się na te z serii beztroskich.

Na przestrzeni lat jako psiara poznałam mnóstwo wspaniałych ludzi. Postanowiłam wrzucić w jeden wpis hasła/słowa czy doświadczenia, które zmieniły moje życie jako opiekunki psa, a które doświadczyłam dzięki osobom i z osobami, które spotkałam na swojej drodze. Nie są to zawsze jakieś odkrywcze mądrości, bo też nie zawsze takie są potrzebne, ale są to rzeczy które usłyszałam w odpowiednim momencie, w odpowiedniej atmosferze, kontekście czy akurat w takiej formie, że były dla mnie pomocne, inspirujące i ważne. Nie będą to bezpośrednie cytaty, ani nie będę powoływać się na konkretne osoby, ale po prostu robię check-listę mojej psiarskiej mantry. Czytaj dalej

Reklama

Emocje na śladzie (mantrailing)

Często nie potrafimy zidentyfikować i nazwać naszych emocji. Nawet jeśli po nas nie widać, że coś przeżywamy, to i tak w środku, od emocji, może aż kipieć nasze serce, dusza czy głowa. Praktycznie całe nasze dorosłe życie uczymy się ukrywać nasze emocje, nie ulegać im i funkcjonować racjonalnie. U psów jest inaczej – rzadko kiedy potrafią ukryć to co czują, a nawet jeśli to robią, to koniec końców, wreszcie gdzieś te emocje wyłażą, najczęściej już jako psia frustracja czy zdenerwowanie. W życiu z psem chodzi o to, aby nawiązać więź na zasadach dla psa zrozumiałych, wysłuchać go i uszanować jego psie potrzeby. To pozwoli nam robić coś razem z psiakiem. A robiąc to będziemy czuć się dobrze. Dało mi to właśnie tropienie użytkowe. Czytaj dalej