Wschód słońca 6:39, a przed….

Lubimy nasze prywatne rytuały. Jeśli już ktoś takowy ma, to raczej nie lubi go zmieniać. Ja zdecydowanie mam i uwielbiam mój poranny rytuał. Wstaję wcześniej tylko po to by rano spokojnie wypić kawę i wyciszyć się przed całym dniem. Nic wyjątkowego – wiele osób pewnie tak robi. Ale odkąd jest z nami Berek, musiałam trochę dostosować mój poranek do psich potrzeb. A to zjeść, a to siku itp, pobawić się porannie a potem przytulić (tak, tak – mój pies jest poranną przylepą 🙂 ). Jednak po paru tygodniach mam już wprawę i Berek został cudownie zaaplikowany w mój rytuał…. Po paru intensywnych minutach biegania i organizowania, ja zasiadam do kawy a pies przykleja się do termoforu (to to fioletowe na fotce). Poezja 🙂

Reklama

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s