O psiej zabawce Wobbler firmy Kong powiedziała mi koleżanka. Jej pies Amber od razu go polubił. Wobbler to taka wańka-wstańka – dzięki odpowiednio dociążonej dolnej części buja się na boki, ale nie przewraca. Natomiast górna część jest odkręcana i ma otwór przez który wypadają smaczki, jeśli psiak odpowiednio manewruje Wobbler’em. Wobbler jest stosunkowo ciężki i duży, jednak jest to odpowiednia zabawka tak samo dla małych psów jak i dużych. Berek od razu zainteresował się Wobbler’em i wytrząsanie ze środka smaczków bardzo go wciągnęło. Co dla mnie było istotne, to fakt, że Wobbler’a jest łatwo utrzymać w czystości, bo swobodnie się rozkręca. Dzięki temu na smaczki można używać różnych rzeczy, nawet kawałków mięska i czy kiełbaski, bez obawy, że zabawka będzie potem nieestetyczna.
Jedyny problem z Wobbler’em (który właściwie nie do końca w ogóle jest problemem) to to, że pies bawiąc się nim robi dość dużo hałasu. Wobbler turla się po podłodze, obija o meble, dodatkowo pies uderza w niego łapami. Może to drażnić sąsiadów mieszkających pod nami ;).
Cena Wobbler Kong waha się od około 60 zł do 70 zło – zależy w jakim sklepie zoologicznym.
Fajne to to, sąsiedzi na szczęście wyrozumiali i przyzwyczajeni więc aż żal nie zakupić 🙂
xoxo
A o tej zabawce jeszcze nie słyszałam, koleżanka ma młodego psa, który zjada meble – może ta zabawka uratuje wyposażenie domu przed zniszczeniem 😉
Bardzo to fajnie wygląda, szczególnie na filmiku, ale że u nas klasyczny kong się nie sprawdził mam wątpliwości, czy jest sens inwestować w kolejnego. T., niestety, woli zjadać książki, niż zdobywać smaczki z konga 😛
Czara też bardzo lubi Wooblera 🙂 Ale rzeczywiście, hałasu jest dużo, szczególnie jak „pojedzie” z nim na płytki i zacznie obijać o ściany…
Jedyny ratunek to dywan 🙂
Nasz Borys też uwielbiał zjadać meble. Poprawiło mu się kiedy weterynarz polecił nam zakup kilku zabawek KONG. Przez kilka dni uczyliśmy Borysa że w środku są smakołyki i że ogólnie to super zabawa. Gdy już się przekonał poszło z górki, nie dość że faktycznie mamy diametralnie mniej zniszczeń to pies jest jeszcze jakby bardziej zrelaksowany.
Najbardziej przypasował mu ten Kong – https://www.naszezoo.pl/pl/p/KONG-Stuff-A-ball-gryzak-do-pielegnacji-zebow/534
Co do jakości – chyba nie ma bardziej wytrzymałych zabawek dla zwierzaków. Oczywiście wszystko da się zniszczyć, ale te są naprawdę oporne 😉