Ostatnio w internecie było głośno na temat zdjęć autorstwa Kateriny Plotnikov . Fotograf zaaranżowała sesję zdjęciową z udziałem zwierząt. Modelki pozują wśród natury razem z dzikimi zwierzętami. Zdjęcia mają surrealistyczny charakter, są mistyczne i tajemnicze. Do sesji autorka musiała oczywiście skorzystać z pomocy treserów, a modelki na pewno wykazały się odwagą pozując, chociażby, z niedźwiedziem. Zdjęcia wprawiły w zachwyt bardzo wiele osób. Czy mi się podobają? Nie. Otwarcie przyznaję, że nie rozumiem co miałyby przekazać. Nie dostrzegam w nich ani piękna człowieka, ani zwierząt. Co więcej, uważam, że zwierzęta zostały tutaj potraktowane jak rekwizyty, zwykłe przedmioty. Pomijam już nawet fakt, że są to tresowane zwierzęta, co jest okropne samo w sobie.
Surrealizm w fotografii zwierząt może być ok? Oczywiście! Ostatnio na stronie dog-milk.com trafiłam na informację o zdjęciach Węgierki Sarolty Ban. Zdjęcia są surrealistyczne, sceneria nierzeczywista, a zwierzęta wyglądają kosmicznie. Jednakże Ban osiągnęła taki efekt przerabiając zwykłe zdjęcia psiaków, a nie tresując zwierzęta.
Dziwne są te fotografie Kateriny Plotnikovej, ja też nie rozumiem, jakie mają one mieć przesłanie… We mnie wywołują niemiłe uczucie niepokoju. A ta druga pani sprawiła, że się uśmiechnęłam 🙂 jej zdjęcia są dużo ciekawsze, przynajmniej dla mnie 🙂
Dla mnie też. Nie powiem żeby zdjęcia Ban mi sie podobały, ale mnie nie drażnią.