Zapewne zauważyliście, że ostatnio na blogu jest trochę więcej o Roberciku. A jest o czym pisać, bo jest naprawdę psem niezwykłym. I to pod każdym względem. Bo zapewne ma w sobie geny norweskich ras psów… Czytaj dalej
Najciekawszy kundel na świecie

Zapewne zauważyliście, że ostatnio na blogu jest trochę więcej o Roberciku. A jest o czym pisać, bo jest naprawdę psem niezwykłym. I to pod każdym względem. Bo zapewne ma w sobie geny norweskich ras psów… Czytaj dalej
Problemy zdrowotne zwykle zaskakują. Tak też było i tym razem z Berkowymi stawami. Wróciliśmy do Polski w listopadzie i zajęłam się leczeniem problemów z pęcherzem u Berka (klik). A tu pewnego dnia Berek okulał…
Berek ma pięć lat, więc jest psem dorosłym. Mogę nawet powiedzieć, że osiągnął już seterzy rodzaj dojrzałości, czyli jak na przedstawiciela swojej rasy, jest poważny i stateczny ;). Ludzie nadal biorą go za szczeniaka, ale ja wiem jak bardzo zmienił się przez te wszystkie lata – to była ogromna metamorfoza z szalonego pędziwiatra, na skonkretyzowanego w działaniu pędziwiatra, a obecnie na,… młodego duchem, ale dość schorowanego psiaka… Berek długo zmagał się z chorobą układu moczowego. Teraz ten temat wydaje się pod kontrolą, ale zaczęły się poważne problemy ze zwyrodnieniami kości i uszkodzeniami stawów, które wyszły na jaw w ostatnich miesiącach. So the story goes…
Dziś chciałabym napisać kilka słów podsumowujących nasze zmagania z chorobą układu moczowego, bo biorąc pod uwagę, że temat wydaje się być już pod kontrolą, to chyba dobry moment na rozrachunek. Będzie krótko, będzie zwięźle i niemedycznie, ale oczyszczająco dla mojego, psiarskiego ducha 😉 Czytaj dalej
Osoby, które zaglądają na Berkowego facebook’a zapewne kojarzą Robercika, bo dość regularnie wrzucam jego zdjęcia i piszę co u niego słychać. Stwierdziłam jednak, że warto wspomnieć o nim również na blogu. Co jak co, ale Robercik jest psem wyjątkowym pod każdym względem i zasługuje na swoje miejsce w internetach. Czytaj dalej