Jeśli kiedykolwiek kogoś śmieszył pies wycierający tyłek o ziemię, to zapewne po tym wpisie zmieni zdanie, bo w tym najprawdopodobniej nie ma powodów o śmiechu…
Gruczoły okołoodbytowe u psów to przekształcone gruczoły łojowe, czyli skórne. Są umieszczone po obu stronach odbytu. Pierwotnie służyły psowatym do zaznaczania swojego terenu i po udomowieniu psów nie uległy uwstecznieniu, choć nasi podopieczni już ich tak nie potrzebują.
Niestety obecnie wiele psów ma problemy z gruczołami okołoodbytowymi, gdyż te nie zawsze samoistnie się oczyszczają. U niektórych osobników należy oczyszczać gruczoły mechanicznie. Nie jest to skomplikowany zabieg i można poprosić każdego weterynarza o pomoc. Jednakże ważne jest, aby mieć świadomość, że nasz pies może mieć taki problem. Najlepiej profilaktycznie poprosić od czasu do czasu weterynarza, żeby pod tym kątem sprawdził naszego czworonoga. Jeśli lekarz zdiagnozuje problem z gruczołami u naszego psa, najprawdopodobniej będziemy musieli regularnie oczyszczać gruczoły co około 3 miesiące.
Objawy zatkanych gruczołów okołoodbytowaych jest łatwo zauważyć. Psa to na początku swędzi, potem zaczyna bolec, gdyż wydzielina rozpycha gruczoły.
Na co warto zwrócić uwagę?
– pies saneczkuje, czyli jeździ pupa po, najczęściej, szorstkiej powierzchni
– pies liże lub gryzie okolice odbytu
– pies daje znać, że boli go okolice odbytu, popiskuje, nie daje się tam dotknąć
– brzydki zapach
Zaniedbanie tego może prowadzić do zapalenia przetok i zakażenia. W oczyszczaniu gruczołów może pomóc dieta BARF, gdyż ważnym jej elementem są kości, które sprawiają, że odchody są twardsze co może ułatwić oczyszczanie gruczołów. Jednakże nie jest to pewne i nie zawsze ma miejsce. Oczywiście nie zaleca się podawania kości, aby oczyścić gruczoły! Jedynie psy będące na diecie BARF mają większe szanse uniknąć tego problemu. Berek jest na BARF i musi mieć regularnie oczyszczane mechanicznie gruczoły okołoodbytowe.
Poniżej Brian z Family Guy i jego interpretacja saneczkowania 😉