Obserwując swojego psa, siebie, ale także inne czworonogi i ich właścicieli, doszłam do wniosku, że nie łamanie pewnych zasad ułatwiłoby życie nam wszystkim. Psom, oczywiście, również. Postanowiłam spisać w krótkich punktach moje sugestie czego nie warto robić, żeby świat stał się po prostu lepszy. Osobiście staram się sama tego przestrzegać – czasem mi się udaje, a czasem nie. Czasem też nawet nie wiem, kiedy zupełnie w tym temacie polegałam. A jak jest u Was i co jeszcze byście dopisali do listy?
Nie odciągaj swojego psa od psów z którymi ma ochotę na kontakt
sądzę, że to mi się udaje. Warto przyzwyczaić psa do tego, że jeśli ma ochotę na zabawę to ma na to czas i warunki. Wydaje mi się, że jeśli przyzwyczaimy do tego psa będziemy mieć zdecydowanie mniejsze problemy z ewentualny odwołaniem go od innych psów, skupieniem na sobie jego uwagi przy innych czworonogach i spokojnym odejściu. I zawsze nagradzajmy fakt, że pies do nas przychodzi – albo smakołykiem, albo nagrodą słowną lub zabawka – tak jak odpowiada nam i naszemu psu. Nie bądźmy obojętni ! Bo to, że nasz pies przestał się bawić, pilnuje się nas czy nawet da się od czegoś (tu innego psa) odwołać, wcale nie jest oczywiste. To trochę tak jakbyśmy oddali komuś lody na które mamy wielką ochotę i apetyt… 😉
Nie zmuszaj psa do kontaktu z innymi psami gdy nie ma na to ochoty
W internecie wśród psiarzy było już wiele dyskusji dotyczących sławnego: „On tylko chce się pobawić”. Szczerze wierzę, że ludzie uważają, że psy są zdolne do trzech rodzajów interakcji: zabawy, gryzienia i kochania. Kochają oczywiście nas – ludzi. Bawią się ze wszystkimi psami. Gryzą tylko te która są agresywne. A przecież nie ma nic bardziej mylnego! Psi język porozumiewania się jest bardzo skomplikowany. Musimy pamiętać, że naprawdę mało na ten temat nadal wiemy i że próbujemy analizować zwierzę, które porozumiewa się także z nami, uczy się od nas i dla nas, a to co mówi do swoich pobratymców często jest trochę inaczej zakodowane ;). Sama pisałam niedawno o fascynujących badaniach dotyczących przywitania się pomiędzy psami (kilk). Pies naprawdę nie musi bawić się z każdym napotkanym psem. Pozwólmy mu zadecydować.
Nie zmuszaj psa by przestał się bać
Pomóż psu przestać się bać poprzez wspieranie go i odczulanie na dany bodziec, który go przeraża. Ale nie zmuszaj psa by robił coś, gdy jest przerażony i nie jest w stanie już świadomie podejmować decyzji. Nie zmuszaj psa by kładł się lub siadał, interesował się zabawką czy siedział w salonie, gdy ten słyszy fajerwerki, zrywa się na równe nogi i biegnie schować się w łazience. Spróbuj zbudować pozytywne skojarzenie z fajerwerkami czy innymi wystrzałami, ale musisz się do tego przygotować wcześniej. Gdy pies już siedzi skulony w łazience, najprawdopodobniej jest juz na to za późno i tym razem trzeba mu dać spokój.
Gdy Berek słyszy strzał na dworzu zaczyna się niepokoić. Nawiązuję z nim kontakt, zaczynam dawać smakołyki, jestem blisko. Czasem, dla bezpieczeństwa, biorę go na linkę, ale nie kończymy spaceru. Jeśli wszystko jest ok, Berek uspokaja się. Jeśli strzelają dalej i widzę, że Ryjowi ze strachu wyłącza się już mózg i nie obchodzi go nic poza siedzeniem mi na kolanach lub ewentualnym cwałem do domu, rabie to co potrzebuje – trzymam go i/lub wracamy do domu. W takim stanie niczego już go nie nauczę, a odrzucając go pokaże mu tylko, że nie może na mnie liczyć. Czy to nie jest trochę zdrada?
Popatrzcie na to wideo poniżej. Serce pęka.
Nie ignoruj swojego psa na spacerze
Często widzę, że właściciele psów nie zwracają na nie uwagi na spacerach. Berek nauczył mnie, że nie jest to możliwe, bo ma przedziwne pomysły i wszystko co robi, robi z zawrotną prędkością. Ale większość psów z pozoru jest spokojnych i grzecznych. Z pozoru… bo robią inne rzeczy, które właściciele ignorują. Ich pieski zaczepiają inne psy, narzucają się przechodniom, przeszkadzają innym w spacerach z ich psami. W Holandii, gdzie jest bardzo dużo psów, zaobserwowałam, że powszechne jest po prostu maszerowanie na spacerze z psem tak jakby się tego psa w ogóle nie miało ze sobą. Niezliczoną już ilość razu widziałam, że Berek zaczynam bawić się z jakimś psem, którego właściciel nawet nie zwalniał kroku tylko maszerował dalej. Po zakończeniu zabawy, towarzysz Berka latał po parku z paniką w oczach i szukał swojego człowieka, który po prostu nawet 2 minuty nie raczył na niego poczekać… Sama też chodziłam po lesie i szukałam właściciela boksera a także potem retrievera, które nie dawała Ryjowi spokoju. Nikt ich nie wołał, nikt nie rozglądał się gdzie są. A to przerażenie, które czasem pojawia się na ich pyskach, gdy zauważą brak właściciela w okolicy, jest po prostu smutny.
Nie przytulaj psa jeśli ten o to nie poprosi
Niedawno ukazały się głośno komentowane badania (klik) mówiące, że nie należy przytulać psów, bo one tego nie lubią, czują się wtedy niekomfortowo, często są tym zestresowane.
Oczywiście, że należy szanować prywatną przestrzeń jaka potrzebują nasze psy. Warto też zastanowić się czy my, ludzie, lubimy, gdy nagle ktoś zaczyna nas przytulać? Kontakt fizyczny jest przyjemny tylko jeśli na niego zezwoli i mamy na to ochotę. Tak samo jest z psami. Jeśli nasz pies prosi o przytulenie, o czas spędzony razem na kanapie, przy człowieku, jak najbardziej go tulmy! Zawsze jednak warto zwracać uwagę na sygnały jakie wysyła nas pies, aby upewnić się, że to co robimy sprawia mu radość a nie prowadzi do psychicznego dyskomfortu.
Nie odbieraj psu szansy na bycie po prostu psem
Nie planuj każdej chwili na spacerze na trening posłuszeństwa, chodzenie przy nodze czy zabawę z Tobą. Te wszystkie elementy są potrzebne ale z umiarem. Niech pies ma szansę zając się sobą i swoimi sprawami podczas spaceru. Spacer to jest jeden z najmilszych i najciekawszych momentów w psim dniu – niech węszy, niech sprawdza nowe kąty, zagląda w krzaki, poznaje nowe rzeczy.
Nie odbieraj psu szansy na bycie po prostu psem – np na zeżarcie kilku smakowitych gówienek :)))
🙂 O tym bedzie niedlugo też wpis 😉
Bardzo mądry post! Świadomie powinniśmy podejmować decyzje o naszych Psach, m.in to, co im robimy a co nie. Pisałam już w komentarzu, że udostępnię post i zrobiłam jak pisałam 🙂
Dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam ! 🙂
Świetny post ! Nie ignoruj swojego psa na spacerze – tego po prostu się nie da bo zaraz chwila i już pies zniknął z horyzontu 😀
Pozdrawiam !:)
Z Berkiem też tak jest 🙂
Śliczny gordon! Najlepiej nie zmuszać psa do rzeczy na które nie ma ochoty, zwłaszcza kiedy w grę wchodzi strach zwierzaka, kiedy nie jest to konieczne. Moja yorczka nie jest bojaźliwa (pochodzi z renomowanej hodowli http://www.york-restart.com/?yorki=hodowla) ale gdy na swojej drodze spotyka psa którego się boi to po prostu obchodzimy go szerokim łukiem, nie wyobrażam sobie zmuszać ją do kontaktu
rewelacyjne ostatnie zdjęcie
!!!
Ryj utytłany słodko