To samo, albo mocno podobne. Jestem trochę naiwna i czasem zastanawiam się czy aby na pewno wiem co robię, ale potem patrzę na moje psy … Czytaj dalej
To samo?

To samo, albo mocno podobne. Jestem trochę naiwna i czasem zastanawiam się czy aby na pewno wiem co robię, ale potem patrzę na moje psy … Czytaj dalej
Granda jest definicją psa myśliwskiego – ponad wszystko kocha węszyć, interesuje się ptakami, nie ma problemu ze wskakiwaniem w krzaki i wysokie trawy, szybko wchodzi w tryb pracy jak tylko znajdzie się wśród interesujących ją zapachów, jest jak taran. Węszenie jest najbardziej nagradzającą dla niej czynnością – choć ma wypracowaną zabawkę, lubi wyzwania jeśli chodzi o klikanie czy nowe komendy i sztuczki, to nic nie równa się węszeniu. To jest jakby inna kategoria czynności dla tego psa. Czytaj dalej
Nigdy nie byłam osobą zachwycającą się szczeniakami – wolę chyba dorosłe psy. Oczywiście psie maluchy są słodkie, kochane, milutkie i śmieszne i nie da się ich nie lubić. Ale wolę psy dorosłe, bo relacja z nimi jest zupełnie inna i wydaje się pełniejsza. Czytaj dalej
Bardzo dawno nie wrzucałam żadnych postów. Z wielu powodów. U Berka wszystko dobrze, choć bardzo, ale to bardzo zwolnił, głównie z powodu swojego stanu psychicznego. A ja? Ja to zaakceptowałam, choć stoczyłam ze sobą (i trochę z nim) walkę. Obecnie, w okresie przedsylwestrowym, zimowym, Berek spaceruje tylko wokół domu i to tylko rano, gdy jest jasno, jeździ ćwiczyć w hali, tropi. Dłuższe spacery są nieosiągalne, a on o nie także nie prosi. Muszę pilnować by załatwił swoje potrzeby fizjologiczne popołudniu i wieczorem, bo nie chce być na zewnątrz bojąc się potencjalnych wystrzałów. Jest cichszy, spokojniejszy i bardziej zamknięty w sobie. Latem było lepiej, ale też bez większych rewelacji. Berek po prostu już tak ma i jedynie chcę by był spokojny. Czytaj dalej
Czy ktoś kiedyś powiedział Ci, że wyglądasz jak Twój pies? Ja to usłyszałam minimum parę razy i jakoś nie zrobiło to na mnie wrażenia – oczywiście, że jestem podobna do Berka! Czytaj dalej
Odkąd znów spaceruję z Berkiem po polach w Polsce, moja wyobraźnia wraca powoli do formy. A potrafi dużo 🙂 Pola puste, a człowiek, gdy tak pilnuje psa obserwując otoczenie, widzi różne rzeczy… Czytaj dalej
… zobaczyłam po raz pierwszy dopiero w Holandii.
Praktycznie wszystkie psy w Holandii to rasowce. W schroniskach jest parę psów na krzyż, oddać do schroniska psa ciężko, adoptować też nie jest łatwo. Dlatego przegląd ras psów w Holandii, które można spotkać na ulicy czy w parku, jest dość imponujący. Wiele ras zobaczyłam po raz pierwszy właśnie tutaj w „niskich landach”. Poniżej wspomnę tylko te, których jest sporo, lub które zrobiły na mnie wrażenie i je zapamiętałam 🙂 Czytaj dalej