Postanowiliśmy odwiedzić wegańską knajpkę Nova Krova . Oczywiście zabraliśmy ze sobą Berka. Jak już wspominałam w poprzednim poście, „bywanie” z Berkiem jest dość uciążliwe, bo zwykle kręci się i miota, co po prostu nas męczy i jest nieprzyjemne. Ale staram się nie poddawać zniechęceniu i od czasu do czasu Berek jedzie z nami „na kawę”.
Najpierw zrobiliśmy około 30 min spaceru po mieście – Berek się nawąchał psich zapachów, trochę zmęczył zgiełkiem ulicy. Dla mojego psa jest to przeżycie, bo rzadko bywa wśród samochodów, ludzi i ulicznego zgiełku. Zachowywał się super – mało ciągnął na smyczy, był wesoły i nastawiony na kontakt z nami. Gdy dotarliśmy wreszcie do Novej Krovy , byłam pozytywnie nastawiona, zachwycona moim psem, nie wymęczona szarpaniem i …głodna 😀
Nova Krova to psiolubna, wegańska knajpa. Można w niej zamówić fikuśne, zdrowe burgery zrobione np. z kaszy quinoa, lub czerwonej fasoli, do wyboru są trzy rodzaje pieczywa do burgera. Krova serwuje także śniadania, sałatki i zupy. Można także zamówić wegański deser. Jadłam sernik z kaszy jaglanej z dodatkiem kiwi i zielonej herbaty. Nie był oczywiście serowy w smaku, za to był zielony i przepyszny 🙂 Zapachy z kuchni wydobywały się nieziemskie – nawet Berek w pewnym momencie stwierdził, że jest weganinem i zaczął niuchać co tam mamy dobrego na stole.
Berek dostał wodę, która oczywiście za chwilę rozlał. Jednak mamy już gordona dwa lata, więc wiemy, że nie ma co ruszać się z domu bez ścierki… Wycieranie mebli, siebie i psa ze śliny to norma. Można też wytrzeć podłogę z wody, nie? 🙂
Berek na początku oczywiście się kręcił, ale szybko się uspokoił i leżał (!) pod stołem. Oczywiście nie siedzielismy w Krovie długo, ale jednak udało nam się spokojnie zjeść, spędzić chwilę na rozmowie a nie tylko na szarpaniu się z psem. Uważam to za wielki sukces i jestem bardzo dumna z mojego psa 🙂
Na pewno wrócimy do Novej Krovy. Szykuję się na śniadanie mistrzów – zaciekawił mnie hummus podawany z sezonowymi dodatkami i pieczywem. Zajrzyjcie też na Kroviasty FB.
Nova Krova
Plac Wolnica 12
Kraków
otwarta od 10.00 do 9.00,
piątki – soboty od 10.00 do 23.00
Nova Krova
My idąc do knajpy zazwyczaj zabieramy ze sobą coś dla psa, żeby mógł się zająć sobą w czasie, kiedy my jemy. Najczęściej jest to zamrożony kong, bo lepiej dać psu coś co wygląda jak zabawka, niż rzucić na ziemię kawałek krowiego gnata (zwłaszcza w wegańskim lokalu 🙂 ).
to jest mysl. Wczoraj dałam mu dwa smaczki, takie na czyszczenie zębow ale za krotko jednak tym sie zajmował. Kong to lepszy pomysl.
Świetne miejsce, muszę poszukać czegoś podobnego u siebie – nawet, jeżeli nie można przyjść tam z psem chętnie spróbuję wegańskiego sernika. Brzmi pysznie.
Dodam jeszcze, że ogromne zazdroszczę właścicielom psów, które lubią konga 😉
Czy mogłabym dołożyć „Novą Krovę” do spisu restauracji przyjaznych psom w Krakowie?
jak najbardziej! Oni są bardzo psiolubi 🙂
Pozwoliłam sobie na umieszczenie linka do recenzji na Twoim blogu, mam nadzieję, że nie jest to problem. Jeżeli nie życzysz sobie to go usunę. Pozdrawiam Kasia
oj super ! Dziękuję za podlinkowanie :):)
Pozdrawiam 🙂