Jak Wasze psy znoszą gorącą temperaturę? Dla Berka 20C to już dużo i widzę, że ciepła pogoda ma wpływ na jego zachowanie. Tylko w upał Berek tak naprawdę zwalnia. Niezależnie od temperatury zawsze ma ochotę iść na spacer, ale w lato szybko osiąga stan wrzenia i zaczyna biegać trochę wolniej niż zwykle. W upał, oprócz zajmowania się jak zwykle węszeniem za zwierzyną, Berek szuka sposobów na ochłodzenie się. Z moich doświadczeń wynika, że Polska to kraj wybitnie błotnisty … Zawsze, ale to zawsze, Berek wraca ze spaceru brudny, bo udaje mu się znaleźć jakieś bagno, kałużę, albo piach, żeby się wytarzać. Powrót do domu z psem z którego ocieka błoto napawa mnie swoistą dumą 😉
Zdjęcia poniżej zrobiłam podczas jednego, porannego spaceru. Upału nie było, ale Berkowi było oczywiście za ciepło. W drodze powrotnej zagadało mnie czterech chwiejnych, miejscowych gentlemen’ów na rowerach- podryw na mojego własnego psa jest wręcz gwarantowany, gdy Berek odwiedzi psie SPA i ocieka syfem. 🙂
Mój poprzedni pies też w taki sposób się chłodził. Raz nawet został nazwany przez jakiegoś chłopca świnią błotną. Podziwiam Twoją cierpliwość, ja czasem nie wytrzymywałam i łapałam „śmierdzielka” przed planowaną kąpielą błotną:) Pozdrawiamy Kasia i Storm
Ja się już poddałam- kiedyś probowałam go odwołać, ale popelnilam bląd na samym początku bo głównie smialam sie gdy lezał w tych kałuzachh wiec pies nie wiedzial czy robi źle czy dobrze. Potam juz stwierdzialam ze to nie ma sensu i i tak znajdzie syf jak nie bede patrzec.
Pepe też najchętniej ciepło by w ogóle omijał, najlepiej mróz i śnieg po same kule, wtedy radości pełen pysk 🙂
SPA pierwsza klasa, przecież każdy wie że kąpiele błotne to jest to, nic tak nie wygładza skóry i nie czyni sierści aksamitną jak porządne błoto 😉 Zuch Chłopak ♥
xoxo
Na pewno preferuję „zdrowy” syf z błota niż z rzeczy bliżej nieokreślonych 😀 Najważniejsze że pies szczęśliwy 😀
Brudny piesek- szczęśliwy piesek 😀 Fajnie wygląda w tym błocie.
Zapraszam na fajną stronę poświęconą zwierzętom http://zool.pl/
U nas również 20 stopni to już za dużo (oczywiście dla pieska, bo dla mnie to temperatura idealna) i faktycznie, wtedy pies zwalnia i jeszcze bardziej niż zwykle szuka czegoś mokrego, względnie błotnego 🙂 W lato standardem jest u nas „wannowe posiedzenie Puzona” – czyli powrót ze spaceru (nie ważne czy pies czysty czy brudny) piesek staje przy wannie i czeka… Trzeba mu nalać wtedy trochę chłodnej wody i zapakować na jakieś 15-20 minut do wanny 🙂
hahahahaha – az na 20 min? To on się normalnie kąpie ! 😀 Jeszcze trochę a będzie czekał na pianę 🙂
A nie, nie, piana jest straszna… W momencie wyciągania szamponu pies robi oczy jakby chciał powiedzieć: błagam tylko nie to śmierdzące, pieniące się coś 🙂 Ale sama woda w lecie jak najbardziej 🙂
😀 Smieszne ze on siedzi w tej wodzie tyle czasu 😀
Kiedyś Rafał po takim spacerze dzwoni do mnie co ma zrobić, bo psu jest tak gorąco? Powiedziałam, żeby go wsadził do wanny z chłodną wodą. Po jakiś 30 minutach dzwoni znowu, i mówi, że ostatni raz mnie posłuchał, bo on chce sobie też wziąć prysznic, a pies nie chce wyjść z wanny 😛 – Spróbuj wyciągnąć te 40-parę kilo na siłę 😛 Od tamtego czasu każdy letni spacer kończy się wystawaniem w łazience i oczekiwaniem na zapakowanie go do wody 🙂