… bo na czarnym nie widać brudu ;)

… no nie widać 🙂 Dziś naprawdę to zauważyliśmy, bo wybraliśmy się na wspólny spacer z (prawie białym) seterem angielskim. Berek i my mieliśmy ogromną przyjemność poznać śliczną, młodziutką Figusię. Zabraliśmy psy na pola, żeby mogły swobodnie pobiegać, i w razie psich nieporozumień, zająć się każdy swoimi sprawami. Berek nie należy do wyjątkowo towarzyskich psów i wiedziałam, że musi mieć swoją przestrzeń – w końcu w pola idzie się pracować :).  Na szczęście psy się dogadały. Figa grzecznie obserwowała węszącego Berka i nie właziła mu pod nos, gdy tropił. A w przerwach pomiędzy smrodami i bażantami Berek nawet raczył się z sunią pobawić ;).

Oba psy wykąpały się we wszystkich kałużach po kolei. Równo się opluły i zaśliniły. Jednak to Figusia miała idealnie widoczna czarną linię z błota i całego polnego syfu. Bardzo artystycznie – szlaczek biegł wzdłuż całego ciała i nawet ogona:).

Chcielibyśmy bardzo podziękować opiekunkom Figusi i samej Fidze za wspaniały spacer. Polecamy się na przyszłość :). A Figę można śledzić na jej profilu na FB.

setery

seter angielskisetery seter seter gordon seter setery seter szkocki seter gordon seter gordon, seter angielski seter gordon setery setery spacery pies berek seter angielski

pies berek seter angielski setery setery spacery setery

Reklama

8 uwag do wpisu “… bo na czarnym nie widać brudu ;)

  1. Jakie cudne, uchachane mordki 🙂
    Nie zazdroszczę ilości piachu jakie Berek musi nanosić do domu, z tym umiłowaniem do brudnych kałuż 😉

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s