Dog walker w Holandii – kontrowersje?

Sporo właścicieli psów w Holandii korzysta z usług „dog-walkerów” czyli wyprowadzaczy psów. Holendrzy dużo i długo pracują. Słońce wstaje tutaj później niż w Polsce co wpływa na organizację i tempo każdego dnia – po prostu poranne życie jakby nie istnieje, wszyscy i wszystko budzi się trochę poźniej i trochę wolniej i w związku z tym wrócenie do domu z pracy na 18.00 jest praktycznie niemożliwe. Psiarze potrzebują czasem pomocy w wyprowadzeniu swojego psa, żeby futrzak chociażby załatwił swoje potrzeby fizjologiczne. Czasem też po prostu chcą zapewnić czworonogowi więcej rozrywek w ciągu dnia.

Jak to działa

W okolicy w której mieszkam znajduje się kilka firm zajmujących się wyprowadzaniem psów. Zwykle w godzinach południowych zaczynają zbierać psy swoich klientów do vana (w którym nie ma osobnych kenneli!). Najczęściej każdy walker bierze średnio 8 psów (!!!) na spacer. Ten pies, którego walker zgarnia na początku musi czasem jeździć vanem ponad godzinę zanim wszystkie psy są odebrane i spacer może się zacząć. Psy dojeżdżają vanem na pola lub do lasu i są puszczane zwykle luzem. Czasem walker ma kilka psów na smyczy, podczas gdy reszta fruwa wolno. Samo bieganie, czyli sam spacer trwa godzinę. Oczywiście potem zaczyna się rozwożenie psów po domach.

Spacer

Na stronach psich wyprowadzaczy można przeczytać, że zawsze umawiają się na spacer zapoznawczy, że pies musi być zaakceptowany przez pozostałe psy, które są wyprowadzane o danej porze, nie może być chory, mieć cieczki ani być agresywny (cokolwiek to znaczy…). Niby logiczne i chyba właśnie tym zdobywają serca psiarzy, bo większość właścicieli psów wierzy, że spacer na którym ich futrzak będzie biegał z innymi psami jest po prostu lepszy, ciekawszy i fajniejszy dla psa. Osobiście nie zgadzam się z tą opinią.

29-09

Nie wyobrażam sobie, że psu jest lepiej, gdy jest skazany na przebywanie z innymi psami na obecność których nie ma żadnego wpływu. Najpierw gniecie się w vanie, potem biega po polach z praktycznie zerowym kontaktem z człowiekiem, ale za to z ogromną presją psiego stada. A potem znów podróż do domu vanem, gdzie znów wszystkie psiaki zmuszone są siedzieć jeden na drugim, czasem przez godzinę lub więcej.

 

Dynamika zachowań w tak dużej grupie psów jest zupełnie inna, ciężka do przewidzenia czy kontrolowania. Gdy takie stado biegnie w stronę Berka (zwykle staram się omijać walkerów, ale nie zawsze jest to możliwe), mój pies po prostu stoi i czeka, bo wie, że praktycznie nie ma co zrobić. Czasem próbuje bawić się z jednym z psów z grupy, ale za chwilę cała reszta do nich podbiega i zabawa się kończy. Niepokojące są też sytuacje, gdy jeden walker z 8+ psami wymija się z drugim walkerem, który ma podobną liczbę psów ze sobą.

zdzis

Zapewne są psy, które lubią spacery w większej grupie. Odnajdują się w danym stadzie, a taka forma spędzania czasu im nie przeszkadza. Sądzę jednak, że takie psy to mniejszość. I też warto zastanowić się dlateczeo i w jaki sposób dany pies ustalił swoją pozycję w grupie – może zdominował i stłamsił inne psiaki? A przecież nie musiał od razu gryźć, żeby to zrobić. Mógł po prostu nie pozwolić innym psom na robienie czegokolwiek – czy to swobodną zabawę, bieganie, relaks.

Koszt

Nie ma co ukrywać, że ludzie zawsze biorą pod uwagę kwestie ekonomiczne. Spacer grupowy jest tańszy od indywidualnego. Dodatkowo, właściciel widzi po powrocie zmęczonego psa (niby wybieganego). Potem słyszy miły komentarz od walkera, któremu zależy aby nie stracić klienta i jest gotów wmówić człowiekowi wszystko jeśli tylko dany pies nie sprawia jemu, czyli walkerowi, problemów i nie rozwala mu businessu. Niestety dobro psa nie jest brane pod uwagę, a walkerzy często żerują na dobrych chęciach i zaangażowaniu właścicieli psów.

25-09-1

Business to business?

Osobiście taki jak opisałam koncept wyprowadzania psów mnie szokuje. Nie wyobrażam sobie Berka na takiej „imprezie”. Myślę, że po dwóch czy trzech takich grupowych jazdach vanem i potem spacerach Berek byłby psychicznym wrakiem, zupełnie zamkniętym w sobie, przerażonym z zachowaniami typowymi dla psiaka przewrażliwionego (do których ma skłonności). Choć najprawdopodobniej walker by odmówił zajmowania się Berkiem mówiąc, że jest odpowiednio niesocjalizowany.

329-09

Czemu ludzie nie szanują indywidualności każdego psa? Czemu nie widzą, że normą jest bycie sobą, posiadanie własnego zdania i realizowania swoich potrzeb w sposób, który sami wybierzemy?* Ale w świecie w którym nie szanujemy inności drugiego człowieka chyba ciężko oczekiwać, że okażemy zrozumienie zwierzęciu.

 

*Odnoszę wrażenie, że w Holandii nie do końca jest akceptowany czy wspierany manifestowany indywidualizm. Natomiast wspierane jest podejście, że człowiek powinien po prostu „be normal”, cokolwiek to może znaczyć :). Bycie innym nie jest zabronione, ale nie uzyska społecznego poparcia. Nie ma też za bardzo społecznej woli akceptacji i zgłębienia wiedzy dotyczącej tego, że inni są lub mogą być po prostu … inni. W temacie psów objawia się to zapewne w podejściu, że wszystkie psy są takie jak mają być czyli „normal”.

Reklama

3 uwagi do wpisu “Dog walker w Holandii – kontrowersje?

  1. Bardzo ciekawy wpis. Po jego przeczytaniu wiem, że nie byłoby szans żebym mogła oddać Tośkę na taki spacer (ani moich chęci czy chociażby prób takiego spaceru). Oczyma wyobraźni widzę Berka w takiej sytuacji, bo moja ma podobnie. Co prawda z poprzednich wpisów wynika, że Holendrzy generalnie są zdania, że psy muszą się integrować wszędzie i zawsze i smycz nie jest im potrzebna na spacerze, więc dla nich może być to coś normalnego. Ja natomiast w tej chwili nie wyobrażam sobie przeniesienia takich walkerowych obyczajów do Polski. Jednak jesteśmy zbytnimi indywidualistami, a socjalizacja nie jest tak daleko posunięta żeby móc włożyć 8 obcych psów do jednego samochodu i tak po prostu zamknąć za nimi bagażnik 🙂 A poza tym podziwiam odwagę osób oddających psy obcej osobie do grupy 7 innych, gdzie wszystkie puszczone luzem miałyby biegać po łące… ja bym osiwiała ze strachu 🙂 Zastanawia mnie jeszcze jedna kwestia czy wykupienie takiej usługi gwarantuje jakieś ubezpieczenie na wypadek zaginięcia psa, pogryzienia czy innej tragicznej w skutkach historii?

    1. Dziękuję za cenny komentarz :). W Holandii psy są dobrze socjalizowane z otoczniem bo tutaj po prostu muszą – mniej miejsca i więcej wszystkiego wszędzie. I chwała im za to! Niestety czasem odnoszę wrażenie że psie kontakty z innymi psami są takie trochę z braku laku – widać że psy chcą się wyminąć, zając same sobą a właściciele stoją i rozmawiają twierdzac ze pieski sie pobawią itp. Standard jak wszędzie. Akurat moj pies do takich rzeczy się nie nadaje bo to go bardzo dużo kosztuje wysiłku psychicznego i ma z tego zero przyjemności. Niech kazdy robi co chce, tylko po prostu warto czasem popatzreć na swiat oczami czworonoga :(.
      Niestety nie wiem czy wykupienie takiej uslugi gwarantuje jakies dodatkowe ubezpieczenie. Holendrzy ubezpieczaja swoje psy bo uslygi wt. są tu nieziemsko drogie. Być może to wystarcza i na uslugi walkera nie ma po prostu dodatkowego zabezpieczenia. Chcoc wlasnie zastanawia mnie do jakiego stopnia walker ponosi odpowiedzialnośc za to gdy np. psy pogryzą się w vanie (czyli gdy nie ma zadnych zewnętrznych czynnikow, a tylko jest to niby zgrane stadko psow)… Poszukam info, moze coś znajdę.

  2. ja jeszcze od czasu do czasu pracuję jako taki dogwalker 😉 także artykuł bardzo mnie zaciekawił. ale biorę psy indywidualnie, u mnie w mieście ciężko by nawet było dobrać grupę psów które się polubią.
    Myślę, że taka jest świadomość właścicieli i tyle, po prostu chcą trochę ruchu psu zapewnić, sami z psem wychodzą i często nic do psa nie mówią ani niczego nie oczekują od psa, tylko idą 30 minut ‚za psem’ i tyle, tak wygląda spacer, albo puszczą psa luzem.
    także nie widzą pewnie nic złego w tym, że ich piesek pobiega z innymi psami przez godzinę.
    Ty masz na to inny pogląd bo bardziej przykładasz się do dobrego wychowania swojego psa i obserwujesz uważnie co Twój pies lubi i jak dane sytuacje znosi. Ty być pewnie wykupiła spacer indywidualny gdybyś musiała psa komuś powierzyć, także jesteś po prostu innym rodzajem klienta 🙂

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s