Psy są wyjątkowe

Żeby miło wypocząc to najpierw trzeba się naprawdę zmęczyć. Nic-nie-robienie wykańcza, a odpoczywanie od nic-nie-robienia nie ma do końca sensu. Uważam, że  psychicznie najlepiej odpoczywamy, gdy jest to odpoczynek aktywny. Natomiast po wysiłku fizycznym warto chwilę posiedzieć w bezruchu. W ostatnią środę mieliśmy z Berkiem bardzo intensywny dzień. Wyszliśmy z domu chwilę po 8.00, a wrociliśmy po 20.00. Czego byśmy nie robili przez dwanaście godzin, to pies będzie zmęczony samym byciem poza domem. I Berek był zmęczony i fizycznie i psychicznie, bo zaserwowałam mu masę wrażeń :).

Rano pojechaliśmy z wizytą w okolice Ojcowa, gdzie Berek spotkał 4 przecudne ośmiotygodniowe Gordonki i piękną prawie półroczną sunię z którymi spędził większą część dnia. Po południu natomiast poszliśmy na nasz trening agility. Jednak nie o tym chcę mówić. Chcę wspomnieć o przymusowej przerwie, pomiędzy wypadem do Ojcowa a treningiem agility, którą spędziłam z Berkiem „na mieście”. Byliśmy zmęczeni i wiedziałam, że muszę znaleźć spokojne miejsce, gdzie Berek zaśnie, a ja wypiję kawę. Takie miejsce szybko znalazłam i przez tą godzinę byłam w siódmym niebie :D…

Przedpołudnie było wspaniałe, bo wizyta u szczeniaczków mnie zachwyciła. Berek zachowywał się wyjątkowo dobrze w autobusie i nie płakał mimo iż jechaliśmy prawie 1,5 godziny w jedną stronę. Pogoda była wspaniała, a dla mnie cały dzień był jak małe wakacje. I teraz miałam jeszcze w perspektywie  trening agility, które polubiłam i zawsze na nie czekam z niecierpliwością. I tą przysłowiową wysienką na torcie była owa przerwa na kawę w towarzystwie mojego kochanego psa, w mojej ukochanej kawiarni. Nie chcę aby to był wpis o psiej miejscówce, bo nie o to mi tutaj chodzi. Chcę tylko zaznaczyć, że czas spędzony z moim psem jest dla mnie wyjątkowy, a ta godzina nad kawą, gdy mój psiak lezał mi u stóp, była idealna!

Dlaczego to dla mnie takie wyjątkowe? Otóż zanim miałam psa to myślałam sobie, że kiedyś mój psiak będzie ze mną chodzić w różne miejsca i będziemy oboje mieć z tego frajdę. Takie były moje proste marzenia i założenia, ale rzeczywistość okazała się trochę inna. Berek chętnie ze mną chodzi i wiem, że lubi spędzać ze mną czas. Jednak przyzwyczaiłam go do długich spacerów po polach i stosunkowo rzadkich wizyt w mieście. Mieszkam daleko od centrum i siłą rzeczy nie mam za dużo okazji by spacerować z psem po ulicach i łaźić po kawiarniach. Naturalne jest, że Berek woli biegać po łakach a nie zwiedzać Rynek. Okazało się też, że nie lubi poruszać się komunikacją miejską i wyraźnie nie sprawia mu to przyjemności. Pracujemy nad tym powoli, jeździmy do miasta gdy mam energię i dużo spokoju, aby cierpliwie pracować z Berkiem nad jego lękami i rozładowywać jego irytację. Na razie muszę zapomnieć o zabieraniu psa ze sobą gdzie tylko chcę i kiedy chcę, gdyż wiem, że on przeżywa to zdecydowanie za bardzo, żeby mógł to po prostu bez oporów akceptować. Co za dużo to nie zdrowo, a ja muszę uszanować to co jemu odpowiada.

Ale ta godzina w kawiarni, kiedy Berek był spokojny i rzeczywiście też potrzebował tego odpoczynku, a ja mogłam siedzieć i patrzeć na jego uśmiechniety ryj, była wspaniała! Dała mi dużo energii na dalszą z nim pracę. Ten czas jaki z nim spędziłam był dla mnie magiczny i nie zamieniłabym tego na nic w świecie. Mam nadzieję, że kiedyś dogadam się z Berkiem w kwestii naszych wspólnych wypadów na kawę, do cywilizacji :).

Warto od czasu do czasu spróbować zrobić coś innego ze swoim psem. Może długa wycieczka w nowe miejsce, albo jakaś nowa zabawa lub inna forma integracji ze zwierzakiem? To nakręca na więcej, przypomina jak wspaniałym zwierzęciem jest pies. Nie pozwólny, aby nasz pies stał się dla nas rutyną!

DSC_0860

Reklama

4 uwagi do wpisu “Psy są wyjątkowe

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s