Moje TOP 5 psiego designu

Jakiś czas temu wspominałam, że poza Berkowym blogiem, prowadzę również blog o psim designie. Pomysł wziął się z tego, że jak każda psiara (panowie mają przeważnie trochę inne podejście do tego tematu), lubię psie gadżety :). Już dawno zrezygnowałam z kupowania ich Berkowi, bo to najzwyczajniej w świecie, nie ma sensu w przypadku mojego psa. Berek jest brudasem, jest bardzo silny, nieuważny, ślini się przeokropnie i bezczelnie wyciera się o moje nogawki. Czytaj dalej

Gdy widać efekt pracy

W kontaktach z innymi psami, Berek do pewnych siebie nie należy. A może powinnam powiedzieć „nie należał”? Widać efekty naszej pracy, czyli uczęszczania na zajęcia z psiego dobrego wychowania i dodatkowego socjalizowania Berka pod kontrolą trenerki. Psi Ryj zawsze miał kontakt z innymi psami, ale widocznie dla niego to było za mało, lub było to nie do końca odpowiednie psie towarzystwo. Czytaj dalej

Ostatni raz*

*FAFIK ZNALAZŁ DOM

Wyprowadzka z Krakowa zbliża się wielkimi krokami. U mnie w życiu od kilku dni trwa seria „ostatnich razów”. Brzmi to dramatycznie, ale jakoś musiałam to nazwać, chociażby na własny użytek. Tak naprawdę rzadko kiedy można powiedzieć, że coś dzieje się w życiu po raz ostatni, ale łatwo znaleźć to co zmienia bezpowrotnie swój charakter i kontekst. Czytaj dalej

Z psem w Krakowie – podsumowanie końcowe

krakowZ Krakowem wiąże się wiele istotnych wydarzeń w moim życiu, ale to i taki małe miki w porównaniu z tym ile ciekawego spotkało tu Berka. W końcu to właśnie w tym mieście spędził większą część swojego życia. Dlatego chciałabym przypomnieć najciekawsze miejsca i sytuacje, których myślę, że Berkowi będzie brakować, które mu się podobały i z których zawsze się cieszył. Czytaj dalej

Chcesz mieć setera? Oto 5 rzeczy, które powinieneś wiedzieć.

Berek ma 3,5 roku i od 3,5 roku uczę się mojego psa. I tak pewnie będzie przez resztę jego życia. Psi Ryj jest moim pierwszym psem, a wiadomo, że pierwszy pies wychowuje raczej nas, a nie my jego. Nasze trio Ewowo-Adamowo-Berkowe nie jest tu wyjątkiem :).
Jeśli chodzi o wybór rasy to miałam to szczęście, że moi rodzice mieli gordona, gdy ja przyszłam na świat. Czytaj dalej

Nie biegnij!

Pamiętam, jak byłam mała, rodzice zawsze mi powtarzali, że gdy widzę obcego psa to mam nie biec. Mówili, że mam spokojnie iść i koniec. Nie wykonywanie gwałtownych ruchów, gdy koło mnie przechodził pies, było dla mnie jako dziecka normą. Wiem, że to było dawno – inne czasy bez internetu, tylu samochodów, zabawek, ale za to z Kaszpirowskim w TV. Wydaje mi się jednak, że nic się nie zmieniło w dziedzinie psich i dziecięcych zachowań, przybyło tylko gadżetów i zmieniła się może perspektywa na niektóre tematy. Czytaj dalej

… bo na czarnym nie widać brudu ;)

… no nie widać 🙂 Dziś naprawdę to zauważyliśmy, bo wybraliśmy się na wspólny spacer z (prawie białym) seterem angielskim. Berek i my mieliśmy ogromną przyjemność poznać śliczną, młodziutką Figusię. Zabraliśmy psy na pola, żeby mogły swobodnie pobiegać, i w razie psich nieporozumień, zająć się każdy swoimi sprawami. Berek nie należy do wyjątkowo towarzyskich psów i wiedziałam, że musi mieć swoją przestrzeń – w końcu w pola idzie się pracować :).  Na szczęście psy się dogadały. Figa grzecznie obserwowała węszącego Berka i nie właziła mu pod nos, gdy tropił. A w przerwach pomiędzy smrodami i bażantami Berek nawet raczył się z sunią pobawić ;).

Czytaj dalej