Wspominałam już nie raz, że Berek nie jest tak do końca miejskim psem i nigdy taki miał nie być. Decydując się na setera postanowiliśmy, że będziemy starać się mieszkać gdzieś pod miastem lub w okolicach spokojniejszych, bardziej zielonych. Berek uwielbia przestrzeń i swobodę i dopiero biegając luzem odpoczywa. Czytaj dalej
Autor: piesberek
„Spódnicowy Dzień” w Holandii
Dzisiaj trochę o Holandii – kraju, którego się powoli uczę i który jest bardziej zaskakujący niż się tego spodziewałam. Tak więc jak wygląda wioska w niskich landach ? Czytaj dalej
Ile czasu potrzebuje pies aby się przywitać?
Niedawno natknęłam się na świetny artykuł na temat psiego zachowania, a konkretnie psich powitań. Autorka, Karen B. London, opisała badania przeprowadzone przez behawiorystkę Dr. Camille Ward, w których badaczka sprawdziła jak wygląda i czym jest typowe psie powitanie. Czytaj dalej
„Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma”
W internecie pełno psiarskiego narzekania – sama narzekam i ponarzekam też dziś. Ale trochę inaczej. Może niektórych moje narzekanie nawet trochę podniesie na duchu 🙂
W Polsce
Ah, ciągle czytam lub słyszę jak to psiarz psiarzowi wilkiem w Polsce. Jak to szerzy się chamstwo i ignorancja. Jak to wszędzie głupota, niewiedza, buractwo. Człowiek mógłby odnieść wrażenie, że to jakaś narodowa zmora, tragedia, że lepiej z domu nie wychodzić.
Pewnie, że na trawnikach są niesprzątnięte psie kupy. Oczywiście, że psy są niesocjalizowane, a właściciele niewychowani. Oczywiście, że trafić można na buraka, który opieprzy człowieka za to, że ośmiela się w ogóle żyć i zajmować sobą. Potem wyczarpany i sponiewierany psiarz wraca do domu, zagląda do internetu, a tam wiadomości o próbach trucia psów. I ‚hejt” się leje strumieniami i z sieci w w sieć, narzekanie, płacz i zgrzytanie zębów. Czytaj dalej
Styczniowe surfowanie
Holandia to kraj który mnie zaskakuje i fascynuje. Nic tutaj nie wydaje mi się oczywiste i wiele razy wspominałam, że wychodząc z domu kieruję się zasadą, że „spodziewam się wszystkiego wszędzie”. Jest to na pewno ciekawe, ale bywa też męczące, gdy nie rozumie się jeszcze zasad, które obwiązują i dużo rzeczy po prostu zaskakuje. Ale powoli się uczymy :). Choć w Holandii idzie mi to powoli – nie wiem czy to przez mój wiek (gdy byłam młodsza mniej się przejmowałam i mnie zastanawiałam i nie miałam psa) czy rzeczywiście Holandia po prostu lubi zaskakiwać :). A może mix wielu czynników?
Czytaj dalej
Aktualne dane psa
Pierwsze miesiące po przeprowadzce żyliśmy jak w malignie. Tak trochę nieprzytomnie przewalaliśmy dzień za dniem, aż przyszły Święta i udało się choć trochę psychicznie odpocząć. Wcześniej człowiek „walczył” z drobnymi rzeczami tj. gdzie zrobić zakupy, do której jest otwarty warzywniak, gdzie jest apteka i gdzie można zabrać psa na spacer. Dopiero po paru miesiącach zaczęliśmy analizować pewne sprawy trochę dokładniej, choć nadal walczymy, bo mamy mało znajomych Holendrów, którzy mogą służyć radą. Nie znamy bliżej żadnego miejscowego psiarza. Teraz jest trochę lepiej, bo chociaż wiemy, gdzie jest lekarz, wiemy gdzie można kupić kawę, mleko i bilet na autobus. 🙂 Ubezpieczyliśmy też psa i na czas przedłużyliśmy nasze karty EKUZ. Żyjemy 🙂
Czytaj dalej
Polak mądry po szkodzie
Przeprowadzenie się gdzieś, w naszym przypadku do innego kraju, to coś zupełnie innego niż wakacje, czy wypad na weekend. Zapewne jest też inaczej, gdy człowiek przeprowadza się często i ma po prostu w tym doświadczenie. Bo jak najbardziej można się tego „nauczyć”. Czytaj dalej
„Oprócz błękitnego nieba…
Nic mi dzisiaj nie potrzeba…”
Piękna słoneczna pogoda nie zdarza się często w Holandii. Ostatnie dni to deszcz, grad, śnieg, potem minuta słońc, tęcza, wiatr… wszystko! A w ostatni dzień tygodnia niebo było bezchmurne. Nie mogłam się napatrzeć na ten błękit! Czytaj dalej
Pół roku na walizkach
Przygoda, ach, przygoda! Tylko … ile można, aby nadal było fajnie? Człowiek dużo rozumie, umie uzasadnić wiele sytuacji. Z psem jest inaczej – zwierzaka naprawdę niespodziewane rzeczy mogą przytłoczyć. Ostatnie pół roku było dla nas ciężkie. A dla Berka? Czytaj dalej
Kiedy zaryzykujesz?
Zdjęcie poniżej to jedyne zdjęcie jakie zrobiliśmy w Berlinie… Czytaj dalej